- Straciliśmy dwa lata, ale mimo to pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy wciąż są dużym zastrzykiem dla polskiej gospodarki - uważa ekonomista Uniwersytetu Szczecińskiego, profesor Dariusz Zarzecki.
Gość "Radia Szczecin na Wieczór" odniósł się tym samym do informacji o odblokowaniu unijnych środków.
- Te kwoty są potężne i nawet, gdyby te środki były wydane nieco mniej efektywnie niż powinny, to taki zastrzyk pieniężny musi pobudzić gospodarkę. Natomiast trzeba sobie powiedzieć, że straciliśmy dwa lata; poprzedni rząd zastosował swoisty hazard: "no dobrze, idziemy z niektórymi projektami" nie wiedząc, czy te pieniądze będą zrefundowane, z innymi w ogóle nie ruszono - ocenił.
Swoje priorytety dotyczące sposobu wydatkowania środków unijnych ma już dawno dookreślone burmistrz Stepnicy, Andrzej Wyganowski.
- Mamy gotowe projekty, pozwolenia na budowę, słuchając naszych mieszkańców wiem, że trzeba budować i remontować drogi gminne, kanalizację, wodociągi, stwarzać warunki do budownictwa jednorodzinnego, rozbudowywać przystanie żeglarskie, infrastrukturę rekreacyjno-sportową - wyliczał.
Inwestycje finansowane w ramach Krajowego Planu Odbudowy powinny zostać zrealizowane i sfinalizowane do 2026 roku.
- Te kwoty są potężne i nawet, gdyby te środki były wydane nieco mniej efektywnie niż powinny, to taki zastrzyk pieniężny musi pobudzić gospodarkę. Natomiast trzeba sobie powiedzieć, że straciliśmy dwa lata; poprzedni rząd zastosował swoisty hazard: "no dobrze, idziemy z niektórymi projektami" nie wiedząc, czy te pieniądze będą zrefundowane, z innymi w ogóle nie ruszono - ocenił.
Swoje priorytety dotyczące sposobu wydatkowania środków unijnych ma już dawno dookreślone burmistrz Stepnicy, Andrzej Wyganowski.
- Mamy gotowe projekty, pozwolenia na budowę, słuchając naszych mieszkańców wiem, że trzeba budować i remontować drogi gminne, kanalizację, wodociągi, stwarzać warunki do budownictwa jednorodzinnego, rozbudowywać przystanie żeglarskie, infrastrukturę rekreacyjno-sportową - wyliczał.
Inwestycje finansowane w ramach Krajowego Planu Odbudowy powinny zostać zrealizowane i sfinalizowane do 2026 roku.
- Te kwoty są potężne i nawet, gdyby te środki były wydane nieco mniej efektywnie niż powinny, to taki zastrzyk pieniężny musi pobudzić gospodarkę. Natomiast trzeba sobie powiedzieć, że straciliśmy dwa lata; poprzedni rząd zastosował swoisty hazard: "no dobrze, idziemy z niektórymi projektami" nie wiedząc, czy te pieniądze będą zrefundowane, z innymi w ogóle nie ruszono - ocenił.