O przepisie na sukces w wyborach samorządowych dyskutowali goście audycji "Radio Szczecin na Wieczór". W niedzielę odbyła się druga tura wyborów.
- Tam, gdzie byli kandydaci niezależni, to oni wygrywali w drugich turach z kandydatami partyjnymi; Gdynia, Włocławek i jeszcze parę miast można wymienić. Bo tam, gdzie był pojedynek PO-PiS, to z dużym prawdopodobieństwem można było wieszczyć zwycięstwo kandydata Platformy Obywatelskiej - ocenia prof. Bartłomiej Biskup, politolog z Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego.
W "małych ojczyznach" głosowaliśmy na osoby, które znamy.
- I niezależnie jaki jest szyld partyjny - on trochę pomaga, a trochę przeszkadza - ale wydaje mi się, że głosujemy na konkretne osoby. To jest ważne, patrzenie na to, co ktoś robił w danej miejscowości. I też samorząd jest mu bliższy - zaznacza Szymon Osowski - prawnik i prezes zarządu Sieci Obywatelskiej - Watchdog Polska.
W niedzielę Polacy wybrali włodarzy 748 miast i gmin. Wybrano prezydentów w 60 miastach, w tym w dziewięciu wojewódzkich.
- Tam, gdzie byli kandydaci niezależni, to oni wygrywali w drugich turach z kandydatami partyjnymi; Gdynia, Włocławek i jeszcze parę miast można wymienić. Bo tam, gdzie był pojedynek PO-PiS, to z dużym prawdopodobieństwem można było wieszczyć zwycięstwo kandydata Platformy Obywatelskiej - ocenia prof. Bartłomiej Biskup, politolog z Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego.
- I niezależnie jaki jest szyld partyjny - on trochę pomaga, a trochę przeszkadza - ale wydaje mi się, że głosujemy na konkretne osoby. To jest ważne, patrzenie na to, co ktoś robił w danej miejscowości. I też samorząd jest mu bliższy - zaznacza Szymon Osowski - prawnik i prezes zarządu Sieci Obywatelskiej - Watchdog Polska.