500 złotych mandatu otrzymała mieszkanka Szczecina za pozostawienie na kilka godzin psa w samochodzie. Do zdarzenia doszło we wtorek.
Na miejsce udali się strażnicy miejscy. W samochodzie siedział pies, szyby były lekko uchylone nie zapewniając jednak dostatecznego chłodzenia wnętrza auta.
Na miejsce został wezwany patrol interwencyjny ze szczecińskiego TOZ-u - udało się otworzyć szybę od strony pasażera i wyciągnięto psa. Zwierzę było bardzo osłabione, pokładało się na zimnych kaflach w cieniu drzewa i wypiło sporą ilość wody - trafiło do siedziby TOZ.
Wieczorem pojawiła się tam skruszona właścicielka psa, która tłumaczyła, że miała mnóstwo spraw do załatwienia przed wyjazdem do Wielkiej Brytanii, który miał nastąpić w nocy i nie miała z kim zostawić psa.
Kobieta została pouczona i otrzymała 500-złotowy mandat.
Na miejsce został wezwany patrol interwencyjny ze szczecińskiego TOZ-u - udało się otworzyć szybę od strony pasażera i wyciągnięto psa. Zwierzę było bardzo osłabione, pokładało się na zimnych kaflach w cieniu drzewa i wypiło sporą ilość wody - trafiło do siedziby TOZ.
Wieczorem pojawiła się tam skruszona właścicielka psa, która tłumaczyła, że miała mnóstwo spraw do załatwienia przed wyjazdem do Wielkiej Brytanii, który miał nastąpić w nocy i nie miała z kim zostawić psa.
Kobieta została pouczona i otrzymała 500-złotowy mandat.