Programu "Kredyt na start" należy spodziewać się pod koniec tego lub na początku przyszłego roku - mówi Ewelina Czaplińska ekspertka ds. bankowości.
Ogłoszony w kwietniu program, według wstępnych zapowiedzi miał wejść w życie w II połowie tego roku, jednak konsultacje rządowe cały czas trwają, a ostateczny kształt nie jest jeszcze znany.
Program może odbiegać od pierwotnej formy. - Już wiemy, że będą wprowadzone limity odnośnie sztuk wniosków, czyli 15 tysięcy na kwartał. To bardzo ograniczy liczbę osób, które będę mogły z tego programu skorzystać. Część polityków chce, aby został jeszcze bardziej obniżony dochód, który w przypadku singla wynosi 7 tys. zł. To jest maksymalny dochód, w ramach którego można wnioskować o kredyt - wyjaśnia Czaplińska i dodaje, że jeśli mamy odłożone środki na wkład własny, to warto zastanowić się nad kupnem mieszkania już teraz.
- Jest bardzo duże ryzyko olbrzymiego wzrostu cen. Średnio - porównując rok do roku - te ceny wzrosły o 20 proc., więc jeżeli mówimy o tym, czy te nieruchomości będą droższe po wejściu programu. To tak, z pewnością... - podsumowuje Czaplińska.
Jak podkreśla ekspertka, chociaż program jeszcze nie wszedł w życie, to już teraz ma wpływ na rynek. Jeszcze na początku roku, banki proponowały oprocentowanie kredytów na poziomie 9 procent. Teraz można znaleźć oferty na poziomie niewielu ponad 7 procent.
Program może odbiegać od pierwotnej formy. - Już wiemy, że będą wprowadzone limity odnośnie sztuk wniosków, czyli 15 tysięcy na kwartał. To bardzo ograniczy liczbę osób, które będę mogły z tego programu skorzystać. Część polityków chce, aby został jeszcze bardziej obniżony dochód, który w przypadku singla wynosi 7 tys. zł. To jest maksymalny dochód, w ramach którego można wnioskować o kredyt - wyjaśnia Czaplińska i dodaje, że jeśli mamy odłożone środki na wkład własny, to warto zastanowić się nad kupnem mieszkania już teraz.
- Jest bardzo duże ryzyko olbrzymiego wzrostu cen. Średnio - porównując rok do roku - te ceny wzrosły o 20 proc., więc jeżeli mówimy o tym, czy te nieruchomości będą droższe po wejściu programu. To tak, z pewnością... - podsumowuje Czaplińska.
Jak podkreśla ekspertka, chociaż program jeszcze nie wszedł w życie, to już teraz ma wpływ na rynek. Jeszcze na początku roku, banki proponowały oprocentowanie kredytów na poziomie 9 procent. Teraz można znaleźć oferty na poziomie niewielu ponad 7 procent.