Co łączy Bartłomiejkę na Jasnych Błoniach, Ścianę Płaczu w al. Wojska Polskiego i fontannę na pl. Zamenhofa? Po pierwsze, we wszystkich kąpią się dzieci. Po drugie: na każdej jest tabliczka: "zakaz kąpieli". Reporterka Julia Nowicka sprawdziła "czystość" szczecińskich fontann.

Sami nie wiemy, czy można tu się kąpać, czy nie... Dzieci są zadowolone. Nie mamy możliwości gdzieś pojechać. A tutaj jest super... - zapewniają szczecinianki.

Wszystkie szczecińskie fontanny są objęte zakazem kąpieli, informuje Paulina Łątka z biura prasowego urzędu miasta: - Można je uszkodzić, można też siebie uszkodzić... Najważniejszą kwestią jest jednak sama jakość tej wody...

A jaka jest jakość tej wody - nie wie nikt, bo w odróżnieniu od kąpielisk, woda w fontannach nie jest badana, jak tłumaczy Małgorzata Kapłan, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczecinie.

- Mogą tam być zanieczyszczenia mikrobiologiczne, takie jak bakterie E. coli, enterokoki kałowe, czy wirusy... - wymienia Kapłan.

Taka kąpiel skończyć się może grzybicą, zapaleniem spojówek bądź uszu, a nawet zapaleniem płuc czy opon mózgowych.