Latem 2022 roku zebrano około 250 ton ton śniętych ryb - mijają dwa lata od największej katastrofy ekologicznej na Odrze.
Przyczyny masowego śnięcia ryb długo nie były znane - do momentu kiedy eksperci wskazali rozwój w rzece złotych alg, co może być związane ze stopniem zasolenia wody. Rząd powołał w celu ochrony rzeki międzyresortowy zespołu ds. Odry, który wraz z Głównym Inspektorem Ochrony Środowiska monitoruje ryzyko zakwitu glonów.
Badania stanu czystości rzeki Odry prowadzone są raz w tygodniu albo, w razie konieczności, częściej - podkreślił wojewoda zachodniopomorski Adam Rudawski.
- Zapewniam, ostatnie badania z 22. lipca pokazały że nie ma żadnego zagrożenia złotą algą. Jesteśmy od niej wolni, ale pamiętajmy, że susza czy nadmierne temperatury sprzyjają jej rozwojowi, więc spodziewamy się że być może kiedyś coś takiego nastąpi, ale na razie mamy tutaj zupełny spokój - mówi Rudawski.
Według części naukowców faktyczne straty były dwukrotnie, a nawet trzykrotnie większe. Mogło zginać ponad 1000 ton ryb i 3 miliony ślimaków i małż.
Badania stanu czystości rzeki Odry prowadzone są raz w tygodniu albo, w razie konieczności, częściej - podkreślił wojewoda zachodniopomorski Adam Rudawski.
- Zapewniam, ostatnie badania z 22. lipca pokazały że nie ma żadnego zagrożenia złotą algą. Jesteśmy od niej wolni, ale pamiętajmy, że susza czy nadmierne temperatury sprzyjają jej rozwojowi, więc spodziewamy się że być może kiedyś coś takiego nastąpi, ale na razie mamy tutaj zupełny spokój - mówi Rudawski.
Według części naukowców faktyczne straty były dwukrotnie, a nawet trzykrotnie większe. Mogło zginać ponad 1000 ton ryb i 3 miliony ślimaków i małż.