Będzie interwencja wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Aleksandry Gajewskiej w Koszalinie. Chodzi o opłatę za żłobki.
Rada Miejska zgodziła się tam na podniesienie opłat. Podwyżki zbiegną się w czasie z wprowadzeniem programu „Aktywny rodzic” i pochłoną rządowe wsparcie. Aleksandra Gajewska mówi, że będzie w sprawie opłat rozmawiała z prezydentem Koszalina.
- Jadę do Koszalina, żeby z panem prezydentem omówić to, skonsultować, doprowadzić do sytuacji, że rzeczywiście rodzice z tego programu Aktywny rodzic skorzystają w pełni - mówi Aleksandra Gajewska. - Dla nas to oznacza, że ten obiekt żłobkowy będzie dostępny pod względem terytorialnym, czyli, że będzie on blisko, ale przede wszystkim będzie dostępny cenowo, czyli te koszty będą zmniejszane, a nie podwyższane.
Radni w Koszalinie zdecydowali o podniesieniu opłaty za pobyt dziecka w żłobku z 580 do 1750 złotych od 1 października. Oznacza to, że 1500 z 1750 złotych pokryje świadczenie z programu „Aktywny rodzic”, a rodzice będą musieli dopłacić 250 złotych. Prezydent Koszalina Tomasz Sobieraj tłumaczy, że podwyżka opłat za żłobki wynika z sytuacji budżetowej miasta.
- Jadę do Koszalina, żeby z panem prezydentem omówić to, skonsultować, doprowadzić do sytuacji, że rzeczywiście rodzice z tego programu Aktywny rodzic skorzystają w pełni - mówi Aleksandra Gajewska. - Dla nas to oznacza, że ten obiekt żłobkowy będzie dostępny pod względem terytorialnym, czyli, że będzie on blisko, ale przede wszystkim będzie dostępny cenowo, czyli te koszty będą zmniejszane, a nie podwyższane.
Radni w Koszalinie zdecydowali o podniesieniu opłaty za pobyt dziecka w żłobku z 580 do 1750 złotych od 1 października. Oznacza to, że 1500 z 1750 złotych pokryje świadczenie z programu „Aktywny rodzic”, a rodzice będą musieli dopłacić 250 złotych. Prezydent Koszalina Tomasz Sobieraj tłumaczy, że podwyżka opłat za żłobki wynika z sytuacji budżetowej miasta.