Leki na ciężkie i rzadkie choroby mogą być tańsze. Tak zapowiada europoseł Bartosz Arłukowicz.
W Brukseli trwają negocjacje dotyczące wspólnego zakupu najdroższych medykamentów.
Jeśli kilka krajów wspólnie będzie prowadzić rozmowy z koncernami farmaceutycznymi, jest szansa na wymuszenie obniżenia cen - mówił europarlamentarzysta Koalicji Obywatelskiej w "Rozmowie pod krawatem".
W Szczecinie kosztownego leczenia potrzebuje m.in. Adaś Orlik. Syn naszego redakcyjnego kolegi zmaga się z Dystrofią Mięśniową Duchenne'a. Terapia kosztuje 15 milionów złotych. Na razie na portalu siepomaga.pl udało się zebrać 2 miliony 700 tysięcy złotych.
Jeśli kilka krajów wspólnie będzie prowadzić rozmowy z koncernami farmaceutycznymi, jest szansa na wymuszenie obniżenia cen - mówił europarlamentarzysta Koalicji Obywatelskiej w "Rozmowie pod krawatem".
- Jeśli negocjacje o tych najdroższych lekach, o których często pacjenci zbierają pieniądze na różnych zbiórkach publicznych, toczyłaby Europa w imieniu 500 milionów ludzi, to będą to kompletnie inne negocjacje, niż toczący je każdy minister z poszczególnego kraju - mówi Arłukowicz.
Dodaj komentarz 4 komentarze
Leki to chemia .. i najczęściej nic nie leczy tylko jeszcze bardziej psuje zdrowie .. i mamy za to płacić?
@AntyZielony - chcesz powiedzieć, że Fleming niepotrzebnie odkrył penicylinę?
@Siara, chcesz powiedzieć, że Zjednoczona Europa zamówi penicylinę?
@AntyZielony - penicylina to lek. Przeczytaj swój pierwszy komentarz