Mieszkańcy miejscowości Trzcinna, w powiecie myśliborskim, przed dwie godziny blokowali we wtorek drogę wojewódzką nr 119.
Był to protest przeciwko planom budowy na ich terenie zakładu produkcji biometanu. Zdaniem organizatorów blokady, planowana inwestycja grozi pojawieniem się w okolicy ich domów plagi insektów i gryzoni. Jak sami twierdzą, doprowadzi także do drastycznego spadku wartości ich nieruchomości.
- Jesteśmy zaniepokojeni tą inwestycją ze względu na to, że jest ona planowana w bardzo bliskim sąsiedztwie domów mieszkalnych. Boimy się hałasu, doskwierającego smrodu i nie pozostaje nam nic, tylko wyjść na ulicę i protestować, bo władze gminy postanowiły nie wspierać nas, a stanęły po stronie inwestora - mówiła protestująca kobieta.
- Wójt na nas też krzyczy, że nie umiemy się zachowywać, bo jesteśmy oburzeni. Wiadomo, wywołał w nas wilków. Jesteśmy źli - dodała kolejna kobieta.
- Nie w tej lokalizacji, nie tak blisko naszych domów. Tutaj, gdzie żyją nasze dzieci, gdzie żyjemy my, gdzie odpoczywamy. Także nie tak blisko ludzi - podkreślała protestująca.
Zdaniem władz gminy Nowogródek Pomorski, ostateczna decyzja w sprawie powstania w Trzcinnej zakładu produkcji biometanu jeszcze nie zapadła.
- Jesteśmy zaniepokojeni tą inwestycją ze względu na to, że jest ona planowana w bardzo bliskim sąsiedztwie domów mieszkalnych. Boimy się hałasu, doskwierającego smrodu i nie pozostaje nam nic, tylko wyjść na ulicę i protestować, bo władze gminy postanowiły nie wspierać nas, a stanęły po stronie inwestora - mówiła protestująca kobieta.
- Wójt na nas też krzyczy, że nie umiemy się zachowywać, bo jesteśmy oburzeni. Wiadomo, wywołał w nas wilków. Jesteśmy źli - dodała kolejna kobieta.
- Nie w tej lokalizacji, nie tak blisko naszych domów. Tutaj, gdzie żyją nasze dzieci, gdzie żyjemy my, gdzie odpoczywamy. Także nie tak blisko ludzi - podkreślała protestująca.
Zdaniem władz gminy Nowogródek Pomorski, ostateczna decyzja w sprawie powstania w Trzcinnej zakładu produkcji biometanu jeszcze nie zapadła.