Ponad setka listów do Świętego Mikołaja i 300 osób przed chatką Grincha - a to dopiero drugi dzień corocznej świątecznej akcji.
Już po raz trzeci Anita Matczuk ze szczecińskiego Pogodna dostała zadanie specjalne prosto z Laponii. Przed jej domem na ul. Jana Styki 33 stanęła skrzynka na listy do Świętego Mikołaja.
Pani Anita wraz ze swoimi elfkami odpisuje na każdy list. Wbrew pozorom dzieci nie proszą w nich o drogie laptopy i telefony - zapewnia Anita Matczuk.
- Dzieci nadal proszą o robota, misia. Też się zdarzył taki list, że dziecko chciało tylko czekoladę truskawkową, obojętnie jakiej firmy. Bardzo często pojawiają się życzenia zdrowia dla swojego rodzeństwa, albo żeby brat czy siostra byli grzeczniejsi - mówi Matczuk.
W tym roku klasyczny motyw świąteczny został zastąpiony filmowym.
- W tym roku panuje Grinch, ale dobry. To jest ten Grinch po zmianach, który pokochał święta, Mikołaj dał mu kolejną szansę i próbuje się zrehabilitować - mówi pani Anita.
Pani Anita ma kilka próśb, po pierwsze - o staranne pisanie adresu zwrotnego. Przydadzą się także znaczki pocztowe. Prosi też osoby odwiedzające chatkę Grincha o zachowanie ciszy w godzinach porannych i wieczornych i o zrobienie przejścia do klatki schodowej, tak by nie uprzykrzać życia sąsiadom.
Pani Anita wraz ze swoimi elfkami odpisuje na każdy list. Wbrew pozorom dzieci nie proszą w nich o drogie laptopy i telefony - zapewnia Anita Matczuk.
- Dzieci nadal proszą o robota, misia. Też się zdarzył taki list, że dziecko chciało tylko czekoladę truskawkową, obojętnie jakiej firmy. Bardzo często pojawiają się życzenia zdrowia dla swojego rodzeństwa, albo żeby brat czy siostra byli grzeczniejsi - mówi Matczuk.
W tym roku klasyczny motyw świąteczny został zastąpiony filmowym.
- W tym roku panuje Grinch, ale dobry. To jest ten Grinch po zmianach, który pokochał święta, Mikołaj dał mu kolejną szansę i próbuje się zrehabilitować - mówi pani Anita.
Pani Anita ma kilka próśb, po pierwsze - o staranne pisanie adresu zwrotnego. Przydadzą się także znaczki pocztowe. Prosi też osoby odwiedzające chatkę Grincha o zachowanie ciszy w godzinach porannych i wieczornych i o zrobienie przejścia do klatki schodowej, tak by nie uprzykrzać życia sąsiadom.
Pani Anita wraz ze swoimi elfkami odpisuje na każdy list. Wbrew pozorom dzieci nie proszą w nich o drogie laptopy i telefony - zapewnia Anita Matczuk.