W życie weszły przepisy dotyczące montażu czujników dymu i czadu. Mają one zminimalizować liczbę ofiar pożarów i zatruć czadem. Zmiany będą wprowadzane stopniowo, w zależności od rodzaju pomieszczeń.
- Czujniki dymu i czadu są obowiązkowe dla właścicieli nowo wybudowanych domów, mieszkań i pomieszczeń świadczących usługi hotelarskie - mówi mówi Dariusz Schacht, rzecznik prasowy Zachodniopomorskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej. - Liczymy, że ta cykliczna edukacja społeczeństwa w połączeniu ze stosowaniem czujek w mieszkaniach przyczyni się do wyraźnego spadku liczby ofiar śmiertelnych zarówno w pożarach, jak i zdarzeń związanych z emisją tlenku węgla.
- Do tragicznych skutków pożarów najczęściej dochodzi w sezonie grzewczym - dodaje Schacht. - W Polsce w pożarach budynków lub innych obiektów budowlanych śmierć ponosi średnio 455 osób, a około 80 procent ofiar śmiertelnych notowane jest w pożarach budynków mieszkalnych. W zdarzeniach związanych z emisją tlenku węgla, każdego roku poszkodowanych jest od kilkuset do blisko dwóch tysięcy osób, a kilkadziesiąt z nich traci życie.
- Do tragicznych skutków pożarów najczęściej dochodzi w sezonie grzewczym - dodaje Schacht. - W Polsce w pożarach budynków lub innych obiektów budowlanych śmierć ponosi średnio 455 osób, a około 80 procent ofiar śmiertelnych notowane jest w pożarach budynków mieszkalnych. W zdarzeniach związanych z emisją tlenku węgla, każdego roku poszkodowanych jest od kilkuset do blisko dwóch tysięcy osób, a kilkadziesiąt z nich traci życie.
W przypadku istniejących pomieszczeń i lokali mieszkalnych, w których świadczone są usługi hotelarskie - obowiązek instalacji czujników obowiązywać będzie od 30 czerwca 2026 roku; a w mieszkaniach - od 2030 roku.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski