Autobusy prywatnego przewoźnika zastępują MPK na czterech liniach w gminie wiejskiej Stargard. Cztery pozostałe zachowa stargardzkie MPK.
To efekt zmian wprowadzanych przez gminne władze. Na utworzenie własnej komunikacji gmina otrzymała dofinansowanie z rządowego Funduszu Autobusowego. Andrzej Haftman, prezes MPK nie ukrywa, że to nowa sytuacja.
- Każda z tych linii ma różną liczbę kilometrów, także te kilometry w tej chwili liczymy, ile to jest. Gmina nam po prostu nie dopłaca i będzie realizowała kursy po swojemu - mówi Haftman.
Po wprowadzeniu zmian w gminnych rozkładach mieszkańcy mają mieszane uczucia.
- Z rana widzę dzieci mają się jak dostać do szkoły, także podmiejski jeździ. W późniejszych terminach jeździ prywatny, uzupełniają się - twierdzi pan Łukasz, natomiast dla pani Teresy rozkład jazdy w Żarowie zmienia się na gorsze.
- Mąż dojeżdża do Szczecina. No niestety, o piątej był autobus. Teraz się okazuje, że nie będzie takiego w tych nowych liniach - dodaje pani Teresa.
Gmina Stargard zapewnia o stopniowym rozwoju nowej siatki połączeń. Przypomina też, że rocznie dopłacała z gminnego budżetu blisko 2,5 mln zł dla MPK.
- Każda z tych linii ma różną liczbę kilometrów, także te kilometry w tej chwili liczymy, ile to jest. Gmina nam po prostu nie dopłaca i będzie realizowała kursy po swojemu - mówi Haftman.
Po wprowadzeniu zmian w gminnych rozkładach mieszkańcy mają mieszane uczucia.
- Z rana widzę dzieci mają się jak dostać do szkoły, także podmiejski jeździ. W późniejszych terminach jeździ prywatny, uzupełniają się - twierdzi pan Łukasz, natomiast dla pani Teresy rozkład jazdy w Żarowie zmienia się na gorsze.
- Mąż dojeżdża do Szczecina. No niestety, o piątej był autobus. Teraz się okazuje, że nie będzie takiego w tych nowych liniach - dodaje pani Teresa.
Gmina Stargard zapewnia o stopniowym rozwoju nowej siatki połączeń. Przypomina też, że rocznie dopłacała z gminnego budżetu blisko 2,5 mln zł dla MPK.