Widzowie wciąż tłumnie odwiedzają Teatr Polski - mówił w "Rozmowach pod krawatem" dyrektor tej instytucji.
To nie tylko chęć zobaczenia nowego teatru, ale też potrzeba udziału w życiu kulturalnym Szczecina - przekonywał Adam Opatowicz, który był gościem audycji w piątek.
Wszystkie pięć scen Teatru Polskiego jest w ciągłym użyciu. Adam Opatowicz, przyznaje, że przedstawienia na trzech scenach jednoczenie w weekendy to norma.
- Cieszy i raduje to, że ta frekwencja jest bardzo duża. Że ludzie chcą poznać miejsce, ale że też bardzo się to jakoś udziela w ogóle na widzenie kultury i obecności takiej instytucji w mieście - mówi Opatowicz.
Zespół teatru musiał się powiększyć i udało się to. Przed remontem było to około osiemdziesięciu osób. - Doszliśmy do blisko 130, ponad 120. Mówimy o całym teatrze, o zespole artystycznym, który został powiększony, mówimy o całej tej obsłudze - tłumaczy dyrektor.
Obecnie w Teatrze Polskim trwają przygotowania do przyszłotygodniowej premiery "Kopenhagi" i II Szczecińskiego Festiwalu Bonhoeffera.
W ten weekend do obejrzenia w Teatrze Polskim dwa spektakle: "Aleja zasłużonych" i "Molière, czyli zmowa Świętoszków".
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
Wszystkie pięć scen Teatru Polskiego jest w ciągłym użyciu. Adam Opatowicz, przyznaje, że przedstawienia na trzech scenach jednoczenie w weekendy to norma.
- Cieszy i raduje to, że ta frekwencja jest bardzo duża. Że ludzie chcą poznać miejsce, ale że też bardzo się to jakoś udziela w ogóle na widzenie kultury i obecności takiej instytucji w mieście - mówi Opatowicz.
Zespół teatru musiał się powiększyć i udało się to. Przed remontem było to około osiemdziesięciu osób. - Doszliśmy do blisko 130, ponad 120. Mówimy o całym teatrze, o zespole artystycznym, który został powiększony, mówimy o całej tej obsłudze - tłumaczy dyrektor.
Obecnie w Teatrze Polskim trwają przygotowania do przyszłotygodniowej premiery "Kopenhagi" i II Szczecińskiego Festiwalu Bonhoeffera.
W ten weekend do obejrzenia w Teatrze Polskim dwa spektakle: "Aleja zasłużonych" i "Molière, czyli zmowa Świętoszków".
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
Wszystkie pięć scen Teatru Polskiego jest w ciągłym użyciu. Adam Opatowicz, przyznaje, że przedstawienia na trzech scenach jednoczenie w weekendy to norma.
Dodaj komentarz 2 komentarze
niestety teatr po przebudowie znacznie zwiększyła swoją uciążliwość dla mieszkancow. malutki parking niestety nie wystarcza dla jego klientów. w efekcie strach wyjechać wieczorem na zakupy. wprowadzona strefa płatnego parkowania tylko spowodowała koszty dla mieszkańców a nie rozwiązała problemu. parkowaniem który występuje tylko wieczorami jak są spektakle. urzędnicy najpierw dofinansowali nieprzemyślany projekt a później obciążyli opłatami mieszkańców, sąsiadów teatru.
Witam.do wiadomości dyrektora.my wielbiciele Teatru Polskiego prosimy o wywieszenie nazw poszczególnych sal teatru w formie tablic lub płaskorzeżb przy wejściach do tychże sal.