To może zadziałać jedynie na korzyść Karola Nawrockiego. Poseł Prawa i Sprawiedliwości komentuje doniesienia o możliwości powtórnego liczenia głosów.
Zdaniem Artura Szałabawki, tak naprawdę Koalicji Obywatelskiej nie zależy na takim ruchu.
- Ewentualna powtórka mogłaby jedynie zwiększyć przewagę kandydata PiS-u - mówił Szałabawka w "Rozmowach pod krawatem". - Gdyby zaczęto liczyć głosy, to by się okazało, że Karol Nawrowski nie wygrał 370 tysiącami głosów, tylko okazało się, że mogło być ich milion 370. To zawsze postkomuniści, lewacy i liberałowie byli od fałszowania. Prawica, by pilnować, żeby do tego fałszowania nie doszło.
Głosy o ponowne przeliczenie głosów pojawiły się po tym, jak okazało się, że w niektórych komisjach wyborczych doszło do nieprawidłowości. Wniosku o powtórne liczenie nie wyklucza sztab Rafała Trzaskowskiego.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
- Ewentualna powtórka mogłaby jedynie zwiększyć przewagę kandydata PiS-u - mówił Szałabawka w "Rozmowach pod krawatem". - Gdyby zaczęto liczyć głosy, to by się okazało, że Karol Nawrowski nie wygrał 370 tysiącami głosów, tylko okazało się, że mogło być ich milion 370. To zawsze postkomuniści, lewacy i liberałowie byli od fałszowania. Prawica, by pilnować, żeby do tego fałszowania nie doszło.
Głosy o ponowne przeliczenie głosów pojawiły się po tym, jak okazało się, że w niektórych komisjach wyborczych doszło do nieprawidłowości. Wniosku o powtórne liczenie nie wyklucza sztab Rafała Trzaskowskiego.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
Dodaj komentarz 5 komentarzy
jak zwykle - odwraca kota ogonem.
PiS zawsze kwestionowało wyniki wyborów, które były nie po myśli PiSowców. ZAWSZE! Przy czym sami łamali reguły wyborcze, co widzieliśmy m.in. w wyborach 2020, a zwłaszcza 2023 roku, za co zresztą zostali ukarani odebraniem dotacji budżetowych.
A teraz krzyczą "łapaj złodzieja!" i pomawiają innych o nigdy nie udowodnione im działania, których dopuszczali się sami.
Podkreślić trzeba, że ci "brzydcy", wg PiS, postkomuniści, lewacy i liberałowie zawsze uznawali wyniki demokratycznych rozstrzygnięć. ZAWSZE. Bo szanują demokrację. A PiS nie
@ Jan Nowak-tak szanują ci twoi faworyci demokrację,że przy 360 tysiącach głosów przewagi mają jakieś obiekcję. Błędy w komisjach zdarzają się i będą się zdarzać, ale przy takiej przewadze głosów trudno kwestionować wygraną. Po prostu mają nóż na gardle,walczą o swój byt. Społeczeństwo ma już ich dość i daje czerwoną kartkę. Zobaczymy co się będzie działo za 2,5 roku. Obstawiam wariant rumuński,bo uśmiechnięci nie pogodzą się z porażką. Dzielnie im będą wtórować te Ursule, Very i cała ta reszta tak bardzo demokratyczna i praworządna. Także głos podniosą zwykłe pionki-takie pseudo Jasie,ale oni mogą sobie pisać tylko w Radiu Szczecin.
łżesz.
Ludzie doskonale pamiętają pomstującego Kaczyńskiego i innych czołowych PiSowców, którzy mówili o "ukradzionych wyborach". I to nawet z mównicy sejmowej. Bezczelnie podważali demokratyczne rozstrzygnięcia. Cała PiSowska wierchuszka!
@ Jan Nowak-łżesz? pseudo Jasiu zejdz na ziemię.
Proponuję do liczenia głosów zatrudnić redaktor Wysocką-Schnepf. Zdaje się, że ma tajny tysięczny system rachowania :) Jestem pewna, że po ponownym przeanalizowaniu wyników okaże się, że Rafał Trzaskowski miał 110 % poparcia, hehehe.