To jeszcze metody z epoki sowieckiej - szef MSZ i wicepremier komentuje na naszej antenie zatrudnianie Ukraińców do aktów dywersji na terenie naszego kraju.
Chodzi m.in. zniszczenie za pomocą ładunku wybuchowego torowiska na trasie Warszawa-Lublin. Jak ustaliły polskie służby - sprawcami było dwóch obywateli Ukrainy, którzy działali dla rosyjskiego wywiadu.
Radosław Sikorski mówi, że w ten sposób Rosjanie chcą upiec dwie pieczenie na jednym ogniu - wywołać atmosferę strachu, a także podsycić niechęć do Ukrainy. Werbowanie Ukraińców do takich zadań nie jest przypadkiem - podkreślał wicepremier w "Rozmowie pod krawatem".
Edycja tekstu: Jacek Rujna
Radosław Sikorski mówi, że w ten sposób Rosjanie chcą upiec dwie pieczenie na jednym ogniu - wywołać atmosferę strachu, a także podsycić niechęć do Ukrainy. Werbowanie Ukraińców do takich zadań nie jest przypadkiem - podkreślał wicepremier w "Rozmowie pod krawatem".
- To jest oddziaływanie bezpośrednio na nasze umysły, żeby nastawiać Polaków przeciwko Zachodowi, przeciwko Ukraińcom w Polsce. To jest dla nich równie ważne jak te fizyczne zniszczenia, które powodują - powiedział.
Jak dodał, państwo polskie zdaje egzamin po aktach dywersji za którymi stoją Rosjanie. Wzmocnienie bezpieczeństwa poprzez wspólne patrole, ochronę infrastruktury, przeciwdziałanie aktom dywersji, zwiększenie obecności służb w przestrzeni publicznej oraz podnoszenie odporności społecznej na dezinformację - to główne cele uruchamianej przez Wojsko Polskie operacji "Horyzont" na rzecz wzmocnienia bezpieczeństwa.
- To jest jedno z wielu działań, jakie podejmują służby prokuratorskie, straż kolei, policja, wojsko, służby specjalne. Nasi partnerzy za granicą są pod wielkim wrażeniem, że tak szybko mogliśmy ich poinformować, co dokładnie miało miejsce, a nawet zidentyfikować sprawców - mówi Sikorski.
- To jest jedno z wielu działań, jakie podejmują służby prokuratorskie, straż kolei, policja, wojsko, służby specjalne. Nasi partnerzy za granicą są pod wielkim wrażeniem, że tak szybko mogliśmy ich poinformować, co dokładnie miało miejsce, a nawet zidentyfikować sprawców - mówi Sikorski.
W odpowiedzi na rosyjskie akty agresji Radosław Sikorski poinformował także, że cofnął zgodę na działanie ostatniego w Polsce rosyjskiego konsulatu, który funkcjonuje w Gdańsku.
Szef MSZ zapewnił również, że polskie służby skutecznie wyłapują sprawców dywersji na terenie kraju.
Edycja tekstu: Jacek Rujna


Radio Szczecin