- Chciałbym zobaczyć pewne artefakty związane z tym, jak to wyglądało właśnie w tę noc z 12 na 13 grudnia. Poczuć może trochę klimat tej sali stoczniowej. - Wszyscy się przygotowujemy do świąt, ale te wydarzenia są ważne, ważne żeby pamiętać, więc cieszę się, że jest coś zorganizowane tutaj u nas w Szczecinie. - Są tutaj osoby, które z pewnością pamiętają, co się wtedy wydarzyło, jak to przybiegło i myślę, że to jest bardzo specjalna tutaj okazja, by upamiętnić te wydarzenia - mówią zgromadzeni.

- Komuniści chcąc stłumić bunt wysłali na miejsce armię, przypomniał dyrektor Centrum Solidarności „Stocznia” prof. Sebastian Ligarski. - 12 grudnia o godzinie 23 koszary opuściły jednostki wojska: 12. Dywizja Zmechanizowana i jej jednostki, szczególnie 5. i 41. Pułk Zmechanizowany, zajęły swoje pozycje wokół stoczni. Na kanały portowe wpłynęły jednostki marynarki wojennej. Stocznia została otoczona.

Komunistyczne władze rozpoczęły pacyfikację miasta 12 grudnia 1981 roku, zatrzymując działaczy "Solidarności", a stoczniowcy podjęli protest, domagając się wycofania stanu wojennego i uwolnienia zatrzymanych, co zakończyło się użyciem siły. Reperkusje strajku generalnego w Stoczni Szczecińskiej dotknęły boleśnie, oprócz organizatorów protestu, także zwykłych robotników. Ówczesne władze Szczecina podjęły decyzję o licznych zwolnieniach i tylko do 29 grudnia z pracy usunięto 680 osób.

Edycja tekstu: Kamila Kozioł