"Nie było mi po drodze z trenerem Michniewiczem, a za całe zło w Pogoni obwinia się bocznych pomocników" - komentuje w wywiadzie dla "Dziennika Polskiego" Patryk Małecki.
Małecki trafił do Pogoni Szczecin z Wisły Kraków, gdy pokłócił się z trenerem. Teraz z powrotem przechodzi do Wisły, a na odchodne wyjaśnia przyczyny rozstania z Portowcami. Obwinia za to Czesława Michniewicza: "Nie było nam po drodze z trenerem. Oczekiwał ode mnie czegoś innego. Sam nie wiem nawet dokładnie czego" - mówi Patryk Małecki i dodaje: "Był szereg kwestii w których trener mi przeszkadzał".
Michniewicz już wcześniej zwracał uwagę na to, że Małecki jest nieskuteczny. W tym sezonie ekstraklasy w 18 meczach zdobył tylko jedną bramkę. I tę statystykę komentuje zawodnik: "W Pogoni wszystkiemu winni byli boczni pomocnicy. Skrzydłowi, nie tylko ja, ale również inni, cały czas byli krytykowani".
Michniewiczowi nie podobało się także zachowanie podczas grudniowego meczu Pogoni z Lechią Gdańsk. Kiedy trener zmienił zawodnika, ten schodząc z boiska, obrażony nie podał nikomu ręki, także szkoleniowcowi.
Patryk Małecki grał w Pogoni Szczecin przez ostatnie dwa lata. Najprawdopodobniej w poniedziałek piłkarz podpisze kontrakt z Wisłą Kraków.
Michniewicz już wcześniej zwracał uwagę na to, że Małecki jest nieskuteczny. W tym sezonie ekstraklasy w 18 meczach zdobył tylko jedną bramkę. I tę statystykę komentuje zawodnik: "W Pogoni wszystkiemu winni byli boczni pomocnicy. Skrzydłowi, nie tylko ja, ale również inni, cały czas byli krytykowani".
Michniewiczowi nie podobało się także zachowanie podczas grudniowego meczu Pogoni z Lechią Gdańsk. Kiedy trener zmienił zawodnika, ten schodząc z boiska, obrażony nie podał nikomu ręki, także szkoleniowcowi.
Patryk Małecki grał w Pogoni Szczecin przez ostatnie dwa lata. Najprawdopodobniej w poniedziałek piłkarz podpisze kontrakt z Wisłą Kraków.