Polscy piłkarze ręczni powinni w poniedziałkowy wieczór wykonać kolejny krok na drodze do półfinału Mistrzostw Europy odbywających się w naszym kraju. Biało-czerwoni zmierzą się z Białorusią w swoim drugim meczu grupy pierwszej drugiej fazy mistrzostw.
Białorusini w drugiej rundzie wysoko przegrali z Francją i są uznawani za najsłabszy zespół w grupie. Reprezentantka Polski i była szczypiornistka Pogoni Baltica Szczecin Monika Stachowska przestrzega jednak przed lekceważeniem przeciwnika i dopisywaniem przed pojedynkiem dwóch punktów.
- Na takich imprezach nie ma rywali, którzy są skazani na pożarcie. Jeśli zawodnik dopuści do siebie taką myśl, to przegra i skończą się marzenia. Kadra mężczyzn jest już dość wiekowa i myślę, że są dobrze przygotowani fizycznie, taktycznie, ale i mentalnie. Nasi doświadczeni zawodnicy na pewno nie dopuszczą do takiego myślenia - mówi Stachowska.
Spotkanie Polski z Białorusią rozpocznie się o godz. 20.30 w hali Tauron Arena w Krakowie.
Materiał: Agencja TVN/x-news Agencja TVN/x-news