Piłkarki ręczne Pogoni Baltica rozpoczynają występy w Pucharze EHF. Rywalem szczecinianek w pierwszej rundzie europejskich rozgrywek będzie Galiczanka Lwów. Pojedynki zostaną rozegrane w sobotę i niedzielę we Lwowie.
Przed dwoma laty drużyna trenera Adriana Struzika wyeliminowała Ukrainki w półfinale Pucharu Challenge, wygrywając oba mecze.
Bramkarka i kapitan szczecińskiej siódemki Adrianna Płaczek przyznaje, że choć spodziewa się trudnej przeprawy z dobrze znaną Galiczanką, to liczy na sukces i awans do drugiej rundy.
- Rywal jest nam znany. Grałyśmy z nimi dwa lata temu, ale teraz skupiamy się na nowym rozdaniu i nowej grze. Jedziemy tam powalczyć i przede wszystkim przejść do następnej rundy - mówi Płaczek. - Wiadomo, że Galiczanka nam się nie położy i że będą to ciężkie spotkania, bo gramy na terenie rywala, ale jedziemy tam zrobić swoje i zagrać bardzo dobre zawody.
Sobotni mecz szczypiornistek Galiczanki z Pogonią Baltica Szczecin rozpocznie się o godz. 15 we Lwowie. Niedzielny rewanż o godz. 14.
Bramkarka i kapitan szczecińskiej siódemki Adrianna Płaczek przyznaje, że choć spodziewa się trudnej przeprawy z dobrze znaną Galiczanką, to liczy na sukces i awans do drugiej rundy.
- Rywal jest nam znany. Grałyśmy z nimi dwa lata temu, ale teraz skupiamy się na nowym rozdaniu i nowej grze. Jedziemy tam powalczyć i przede wszystkim przejść do następnej rundy - mówi Płaczek. - Wiadomo, że Galiczanka nam się nie położy i że będą to ciężkie spotkania, bo gramy na terenie rywala, ale jedziemy tam zrobić swoje i zagrać bardzo dobre zawody.
Sobotni mecz szczypiornistek Galiczanki z Pogonią Baltica Szczecin rozpocznie się o godz. 15 we Lwowie. Niedzielny rewanż o godz. 14.