Zwycięskiego gola dla zespołu z Genewy w doliczonym czasie gry drugiej połowy zdobyła Litwinka Rimante Jonusaite. Rozgrywająca świetne spotkanie bramkarka portowej jedenastki Anna Palińska przyznała, że tego uderzenia nie była w stanie obronić.

- Niestety tego najważniejszego uderzenia nie obroniłam. Zawsze boli, że tracimy gola w doliczonym czasie gry. Dziewczyny zostawiły dużo zdrowia na boisku, więc miałyśmy nadzieję, że będzie dogrywka. Niestety, to jest piłka nożna, tu jest wszystko możliwe. Myślę, że był to wyrównany mecz. Wiadomo, na początku pierwszej i drugiej połowy Servette grało zdecydowanie lepiej, ale przetrwałyśmy ten napór, miałyśmy swoje sytuacje. Niestety nie udało się ich wykorzystać - powiedziała Palińska.

Podopieczne trenera Piotra Łęczyńskiego mecz kończyły w dziesiątkę, po tym, jak w 76. minucie drugą żółtą kartkę otrzymała Alexis Legowski. Pogoń w sobotę o 12 rozegra mecz z izraelskim zespołem Maccabi Kiryat Gat o trzecie miejsce swojego turnieju eliminacyjnego.

W finale szczecińskiego turnieju o awans do drugiej rundy eliminacji Ligi Mistrzyń piłkarki Servette Genewa zagrają w sobotni wieczór z greckim PAOK Saloniki.