Kadrowicze Adama Nawałki trenowali w ośrodku "Sputnik-Sport", położonym na przedmieściach Soczi. W zajęciach nie wziął udziału Rafał Kurzawa, który narzeka na skręcenie stawu skokowego. W pierwszej części treningu wziął za to udział Kamil Glik, który bardzo szybko dochodzi do zdrowia po kontuzji barku.

Podczas czwartkowej konferencji prasowej trener Bogdan Zając zaznaczył, że aby do końca wyleczyć uraz Glika, potrzeba czasu.

- W tym urazie, który ma Kamil każdy dzień, każda godzina i ćwiczenie jest wykonane na korzyść Kamila. Na pewno z każdą godziną po wykonanej pracy ten stan się poprawia, ale jesteśmy realistami i zdajemy sobie sprawę, że z chłodną głową trzeba do tego podchodzić. Nie ma co robić ciśnienia, ale trzeba wykonywać pracę i obserwować jak to z dnia na dzień się zachowuje. Odczucia Kamila są bardzo ważne, ale wiemy, że to nie jest prosta sprawa i spokojnie do tego podchodzimy - powiedział Zając.

Jeszcze w czwartek kadrowiczów czeka analiza wtorkowego meczu z Litwą oraz wspólne oglądanie meczu otwarcia mistrzostw Rosja - Arabia Saudyjska. Polacy są w Rosji od środy. W Soczi będą przebywać aż do spotkania z Senegalem, potem zagrają jeszcze dwa mecze grupowe: z Kolumbią 24 czerwca w Kazaniu i Japonią 28 czerwca w Wołgogradzie.