W obozie Polaków, w Soczi panuje atmosfera wyczekiwania na pierwszym mecz. Biało-czerwoni zagrają na mundialu 19 czerwca z Senegalem. Kontuzjowani zawodnicy wracają do zdrowia, a pozostali szlifują formę.
- Nie ma żadnych nowych problemów, w piątek wrócił do treningu Rafał Kurzawa, z drużyną trenował też Kamil Glik. W jego przypadku trwa wyścig z czasem, nie jest oszczędzany, tam naprawdę jest pot i łzy, ale nie ma żadnych innych problemów zdrowotnych. Wszyscy zawodnicy są do dyspozycji selekcjonera - poinformował Kwiatkowski.
Z kolei Michał Pazdan zapewnia, że zawodnicy nie tylko ciężko trenują, ale również mają czas na relaks. W jego ocenie wybór Soczi jako bazy na czas mundialu był doskonałym pomysłem.
Tymczasem Sławomir Peszko przyznał, że Biało-czerwoni uważnie śledzą inne spotkania mundialu.
- Te kilka dni możemy jeszcze popracować, zobaczyć jak inne drużyny się zachowują. Pierwsze mecze są bardzo zachowawcze, nikt się nie otwiera, nie stawia wszystkiego na jedną kartę, co - zresztą - byłoby głupotą. Analizujemy, oglądamy, dużo między sobą rozmawiamy. Oczekujemy wtorkowego meczu coraz bardziej, ale jeszcze ze spokojem - zdradził Peszko.