Chodzi między innymi o zniechęcanie młodych zawodników do gry w barwach Pomorzanina. Oskarżenia takie padły z ust prezesa w trakcie listopadowej sesji Rady Miejskiej w Nowogardzie.

- Były trener Twarzyński i były drugi trener Karol Ława zrobili wszystko, żeby zniechęcić chłopaków do dalszego występowania w Pomorzaninie. Myślę, że to też jest spowodowane tym, że planują, żeby część tych chłopców trafiła do tych klubów, w których oni będą czy są. Nie mamy pretensji do tych młodych chłopaków, którzy zostali zmanipulowani - powiedział Skórniewski.

- Wystąpienie prezesa Pomorzanina Nowogard na sesji Rady Miejskiej narusza moje dobra osobiste - uważa były trener Kamil Twarzyński.

W związku z tymi oskarżeniami postanowił domagać się, na drodze prawnej, publicznych przeprosin od Marcina Skórniewskiego.

- Dla mnie to oczernianie mnie i dlatego będziemy walczyć w tym kierunku, żeby prezes przeprosił. Na pewno nikogo nie zmuszałem do tego, żeby nie grał dla Pomorzanina. Będę chciał, żeby to sprostował, bo nie pozwolę, żeby mnie oczerniał. Jeżeli ma jakieś takie fakty, to niech to przedstawi. Prezes ma jakiś swój świat i on żyje w tym świecie. Twierdzi, że wszyscy dookoła są źli i niedobrzy, wszyscy są przeciwko Pomorzaninowi - powiedział Twarzyński.

W przypadku braku reakcji ze strony prezesa klubu, Kamil Twarzyński zapowiedział dochodzenie swoich praw na drodze sądowej.