800+, kredyt 0 proc., 60 tys. kwoty wolnej od podatku, dobrowolny ZUS, a nawet darmowy akademik – z dnia na dzień stanęły pod znakiem zapytania, bo politycy szykujący się do przejęcia władzy twierdzą, że nie znają stanu finansów państwa, albo że skarb jest pusty przez „dziurę Morawieckiego”. Czy to diagnoza oparta na faktach, czy pretekst, żeby wycofać się z wyborczych obietnic?