Jeśli prokurator IPN ma wątpliwości, co do oświadczenia lustracyjnego, musi zgłosić je sądowi - tak dyrektor szczecińskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej uzasadnia, dlaczego IPN odwoła się od wyroku w sprawie burmistrza Polic. Kilka dni temu sąd uznał, że nie ma wystarczających dowodów na współpracę Władysława Diakuna z bezpieką. Zastrzeżenia prokuratorów IPN budzi fakt, że wcześniej sąd dwa razy orzekał, że Diakun jest kłamcą lustracyjnym i złożył nieprawdziwe oświadczenie. Dowodami na jego winę są kserokopie raportów pracownika SB, który zeznał, że zarejestrował Diakuna jako współpracownika, ale nie ten nie chciał donosić. Władysław Diakun mówił, że nie było dowodów, które potwierdzałyby zarzuty IPN-u, a zeznania świadków były sprzeczne. Diakun utrzymuje, że nigdy nie był tajnym współpracownikiem Służb Bezpieczeństwa. Lustracja w Polsce kosztuje ponad 28 mln zł rocznie. Miała obejmować najważniejsze osoby w państwie, dziś dotyczy głównie radnych miast i gmin. Czy to ma jeszcze sens?
Goście:
prokurator Jolanta Jędrzejewska – Naczelnik Biura Lustracyjnego oddziału IPN w Szczecinie
mecenas Bartłomiej Sochański – obronca w procesach lustracyjnych
Longin Komołowski – były wicepremier, parlamentarzysta i działacz opozycyjny
dr Jan Kuriata – samorządowiec, były poseł PO z okręgu koszalińskiego, założyciel Stowarzyszenia Poszkodowanych przez IPN
prokurator Jolanta Jędrzejewska – Naczelnik Biura Lustracyjnego oddziału IPN w Szczecinie
mecenas Bartłomiej Sochański – obronca w procesach lustracyjnych
Longin Komołowski – były wicepremier, parlamentarzysta i działacz opozycyjny
dr Jan Kuriata – samorządowiec, były poseł PO z okręgu koszalińskiego, założyciel Stowarzyszenia Poszkodowanych przez IPN