Radni PO zwołali na środę sesję nadzwyczajną rady miasta, aby debatować o wadach prawnych uchwały, która dopuszczała postawienie monumentu na skwerze nieopodal Bramy Królewskiej. Ostatecznie sesja się nie odbyła i pomnik Prezydenta RP stanie przed siedzibą Solidarności.

- Powstał za prywatne pieniądze na działce należącej do związku, do czego zgoda rady nie jest potrzebna - podkreślał Jurek. Zwracał też uwagę, że Lech Kaczyński był zasłużonym człowiekiem Solidarności w walce z komuną.

- Zachodzę w głowę, dlaczego doraźne cele polityczne pewnych ugrupowań powodują taką nienawiść w narodzie. Przecież teraz mamy świetną okazję do tego, żeby wzmocnić polskość na terenie Szczecina. Nie mieści mi się w głowie, żeby Polak nie uszanował Polaka - powiedział Jurek.

Nadzwyczajna sesja rady zwołana na wniosek PO nie odbyła się, bo nie przyszła na nią większość radnych z prezydenckiego klubu Bezpartyjnych oraz PiS. Odsłonięcie pomnika Lecha Kaczyńskiego przed siedzibą Solidarności zaplanowano na najbliższą sobotę.