- Akurat w tym czasie pracowałem w Zamku i dowiedziałem się, że coś się dzieje pod Komitetem Wojewódzkim PZPR, a jeszcze wpadł do Zamku kolega i powiedział, że na Dubois wybuchła walka uliczna. Wyszedłem przed Zamek, wziąłem malutki NRD-owski aparat Verra i spod płaszcza zacząłem robić tam zdjęcia - wspomina Zbigniew Wróblewski.
Zbigniew Wróblewski w Szczecinie mieszka od 1947 roku, na przełomie lat 60-tych i 70-tych był prezesem Szczecińskiego Towarzystwa Fotograficznego.