Mają sto sześćdziesiąt, a nie jak dotąd podawano, sto dwadzieścia lat. Mowa o organach, które znajdują się w kościele pw. św. Ducha w Szczecinie-Zdrojach. Zabrzmiały wczoraj podczas Międzynarodowego Festiwalu „Muzyczna Podróż Śladami Grünebergów”.
Pomysłodawcy wydarzenia próbują przywrócić świetność brzmienia zabytkowym instrumentom. Na jednym z nich, zbudowanym w 1862 roku przez Barnima Grüneberga zagrał w Zdrojach prof. Tomasz Adam Nowak.
- Jakość wykonania tych instrumentów jest bardzo wysokiej klasy. Oczywiście, że technika poszła dzisiaj do przodu i nie jest to wszystko tak bez zarzutu, ale świetnie, że te instrumenty tutaj funkcjonują i że się o nie dba, że się ich nie wyrzuca. Wymagają bardzo dużej opieki, ciepła, ale odwdzięczają się przepięknymi barwami – uzupełnił organista.
Świetnie brzmią z innymi instrumentami. Dziś z harfą, na której grał wirtuoz z Kostaryki - Carlos Peña Montoya – dodał Nowak.
- Piękny mariaż harfy z organami, ale też trudny do pogodzenia, bo harfa grała na dole, a organy na górze, więc mieliśmy dystans, który musieliśmy artystycznie pokonać. Tym razem, jak zawsze zresztą, udało się. Dziękujemy za bardzo serdeczne przyjęcie, za możliwość występu w Szczecinie, do którego bardzo chętnie przyjeżdżamy – podsumował Tomasz Adam Nowak.
Więcej o organach Barnima Grüneberga w kościele pw. św. Ducha w Szczecinie-Zdrojach TUTAJ