Dziś mija 25. rocznica śmierci Zbigniewa Herberta. W studiu im. Jana Szyrockiego Polskiego Radia Szczecin wystawiono monodram Przemysława Tejkowskiego zatytułowany "Ostatnie Tango z Herbertem".
- Bardzo nam się podobało. Nawet była propozycja, żeby spytać pana, czy by nie zechciał uświetnić naszego zjazdu. Dla mnie to było dużo emocji, różnych, skrajnych... Ciężko cokolwiek powiedzieć, bo to dalej tkwi w głowie. - Herbert jest mi bardzo bliski z powodu mojego życia. To, co przeżyłem to tak, jakby Herbert to napisał - mówili.
Ten monodram to mój hołd złożony poecie, ale też moja opowieść o kondycji ludzkiej. Zrealizowałem go już 10 lat temu - mówi Przemysław Tejkowski.
- On jest aktualny poprzez przesłanie herbertowskie, które jest uniwersalne, głębokie i nigdy nie przestanie być aktualne. A po drugie - jest aktualny w moim życiu, bo rośnie ze mną. Myślę,że każdy człowiek, który zetknąłby się z tymi tekstami, odniósłby je do siebie. To spektakl, który mogę grać do ostatnich chwil swojego życia, bo to jest uniwersalna postać - ocenił.
Wydarzenie zrealizowane zostało przy współudziale szczecińskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej oraz Wojewody Zachodniopomorskiego. Partner wydarzenia: ENEA S.A.
- Bardzo nam się podobało. Nawet była propozycja, żeby spytać pana, czy by nie zechciał uświetnić naszego zjazdu. Dla mnie to było dużo emocji, różnych, skrajnych... Ciężko cokolwiek powiedzieć, bo to dalej tkwi w głowie. - Herbert jest mi bardzo bliski z powodu mojego życia. To, co przeżyłem to tak, jakby Herbert to napisał - mówili.
- On jest aktualny poprzez przesłanie herbertowskie, które jest uniwersalne, głębokie i nigdy nie przestanie być aktualne. A po drugie - jest aktualny w moim życiu, bo rośnie ze mną. Myślę,że każdy człowiek, który zetknąłby się z tymi tekstami, odniósłby je do siebie. To spektakl, który mogę grać do ostatnich chwil swojego życia, bo to jest uniwersalna postać - ocenił.