Przedpremierowym pokazem "Na rauszu" przywitają nowy rok aktorzy Teatru Współczesnego w Szczecinie. Na dużej scenie zaprezentują zrealizowaną przez siebie sztukę Thomasa Vinterberga i Tobiasa Lindholma.
To opowieść o piciu - mówi jeden z twórców spektaklu Paweł Niczewski.
- Naszym tematem tak naprawdę nie jest alkohol, tylko nasza przyjaźń i to, że można w pewnym momencie stracić chęć do życia. I jakie są sposoby, żeby to odzyskać - odzyskać przyjaźń, satysfakcję i dobre samopoczucie - wyjaśnia aktor.
Jak zaznaczają twórcy, spektakl jest sceniczną adaptacją oscarowego filmu z 2020 r. To opowieść o czterech zmęczonych życiem nauczycielach, którzy postanawiają przetestować teorię norweskiego filozofa i psychiatry Finna Skårderuda, według której ludzka krew zawiera o pół promila alkoholu za mało.
W ramach "eksperymentu" przyjaciele systematycznie uzupełniają ten rzekomy niedobór, aby przekonać się, jak codzienny lekki rausz wpłynie na ich pracę i życie prywatne. Stopniowo jednak eksperyment wymyka się spod kontroli.
Oficjalna premiera spektaklu "Na rauszu" odbędzie się w sobotę.
- Naszym tematem tak naprawdę nie jest alkohol, tylko nasza przyjaźń i to, że można w pewnym momencie stracić chęć do życia. I jakie są sposoby, żeby to odzyskać - odzyskać przyjaźń, satysfakcję i dobre samopoczucie - wyjaśnia aktor.
Jak zaznaczają twórcy, spektakl jest sceniczną adaptacją oscarowego filmu z 2020 r. To opowieść o czterech zmęczonych życiem nauczycielach, którzy postanawiają przetestować teorię norweskiego filozofa i psychiatry Finna Skårderuda, według której ludzka krew zawiera o pół promila alkoholu za mało.
W ramach "eksperymentu" przyjaciele systematycznie uzupełniają ten rzekomy niedobór, aby przekonać się, jak codzienny lekki rausz wpłynie na ich pracę i życie prywatne. Stopniowo jednak eksperyment wymyka się spod kontroli.
Oficjalna premiera spektaklu "Na rauszu" odbędzie się w sobotę.
Edycja tekstu: Elżbieta Bielecka