W audycji Przemysław Szymańczyk dyskutował z Arkadiuszem Litwińskim z PO i Bartoszem Arłukowiczem z SdPL Nowa Lewica o kontrowersyjnym projekcie ustawy medialnej autorstwa resortu kultury, szczecińskiej stoczni o krok od upadłości, prawdopodobnych zmianach w rządzie, skandalicznej wypowiedzi posła PO Sławomira Nitrasa dla "Rzeczpospolitej" i podejrzanym o pomoc gangsterom radnym-lekarzu Leszku N.
Posłowie Arkadiusz Litwiński i Bartosz Arłukowicz nie chcą zdradzić, w jaki sposób zagłosują nad projektem ustawy medialnej autorstwa resortu kultury. Mają dużo zastrzeżeń do zaproponowanych zmian w mediach publicznych.
Zdaniem Litwińskiego kilka punktów ustawy wymaga poważnej dyskusji i zmian, których posłowie mogą dokonać podczas prac na dokumentem w komisjach sejmowych. - Dopiero później, po kilku tygodniach, będę mógł odpowiedzieć na pytanie, jak będę głosował nad całym projektem - powiedział Litwiński.
Poseł PO podkreślił, że jest zainteresowany, aby lokalne media "w większym i lepszym zakresie relacjonowały to, co się dzieje na terenie naszych małych ojczyzn". Również poseł Socjaldemokracji Polskiej - Nowa Lewica Bartosz Arłukowicz nie chciał zdradzić, jaką decyzję podejmie podczas głosowania nad projektem.
- Jeżeli słyszę, że nowa ustawa ma służyć odpolitycznieniu, czy poprawie jakości, to z jednym i z drugim zgodzić się nie mogę. Jak można nazwać odpolitycznieniem Fundusz Zadań Publicznych, który będzie sterowany przez radę, wybieraną spośród trzech finansistów, wybieranych przez Sejm. Kontrolę nad tym będą pełnili minister skarbu i kultury - dodał Arłukowicz.
Pod koniec września resort kultury opublikował założenia do nowej ustawy medialnej. Przedstawiona koncepcja zakłada m.in., że finansowanie programów misyjnych pochodziłoby z budżetu, a dokładniej z wpływów z należnego podatku VAT od działalności radiowej, telewizyjnej i reklamowej. Tymi pieniędzmi, zgromadzonymi w Funduszu Zadań Publicznych, zarządzałaby powoływana przez Sejm trzyosobowa Rada Powiernicza.
Do podstawowych zadań Funduszu należałoby zawieranie kontraktów z nadawcami, czyli tzw. licencji programowych, które określałaby obowiązki programowe nadawcy. Wedle założeń całkowicie zmieniona ma być struktura mediów publicznych. Na poziomie centralnym w miejsce postawionej w stan likwidacji TVP powstałaby spółka telewizyjna, nadająca programy: TVP1, TVP2, TV Polonię oraz kanały tematyczne i spółki regionalne.
W regionach z 17 rozgłośni PR oraz 16 oddziałów TVP powstałoby 16 spółek radiowo-telewizyjnych, finansowanych zarówno z FZP, jak i reklam.
Zdaniem Litwińskiego kilka punktów ustawy wymaga poważnej dyskusji i zmian, których posłowie mogą dokonać podczas prac na dokumentem w komisjach sejmowych. - Dopiero później, po kilku tygodniach, będę mógł odpowiedzieć na pytanie, jak będę głosował nad całym projektem - powiedział Litwiński.
Poseł PO podkreślił, że jest zainteresowany, aby lokalne media "w większym i lepszym zakresie relacjonowały to, co się dzieje na terenie naszych małych ojczyzn". Również poseł Socjaldemokracji Polskiej - Nowa Lewica Bartosz Arłukowicz nie chciał zdradzić, jaką decyzję podejmie podczas głosowania nad projektem.
- Jeżeli słyszę, że nowa ustawa ma służyć odpolitycznieniu, czy poprawie jakości, to z jednym i z drugim zgodzić się nie mogę. Jak można nazwać odpolitycznieniem Fundusz Zadań Publicznych, który będzie sterowany przez radę, wybieraną spośród trzech finansistów, wybieranych przez Sejm. Kontrolę nad tym będą pełnili minister skarbu i kultury - dodał Arłukowicz.
Pod koniec września resort kultury opublikował założenia do nowej ustawy medialnej. Przedstawiona koncepcja zakłada m.in., że finansowanie programów misyjnych pochodziłoby z budżetu, a dokładniej z wpływów z należnego podatku VAT od działalności radiowej, telewizyjnej i reklamowej. Tymi pieniędzmi, zgromadzonymi w Funduszu Zadań Publicznych, zarządzałaby powoływana przez Sejm trzyosobowa Rada Powiernicza.
Do podstawowych zadań Funduszu należałoby zawieranie kontraktów z nadawcami, czyli tzw. licencji programowych, które określałaby obowiązki programowe nadawcy. Wedle założeń całkowicie zmieniona ma być struktura mediów publicznych. Na poziomie centralnym w miejsce postawionej w stan likwidacji TVP powstałaby spółka telewizyjna, nadająca programy: TVP1, TVP2, TV Polonię oraz kanały tematyczne i spółki regionalne.
W regionach z 17 rozgłośni PR oraz 16 oddziałów TVP powstałoby 16 spółek radiowo-telewizyjnych, finansowanych zarówno z FZP, jak i reklam.