Podwyżek nie unikniemy, ale nie powinny one zrujnować naszych portfeli. Tak profesor Jarosław Korpysa ocenia sytuację na rynku gazu. Dyskusja na temat stawek za błękitne paliwo trwa od miesięcy. Część komentatorów obawiała się, że wzrosną one dla detalicznych odbiorców o kilkadziesiąt, a nawet kilkaset procent. Podwyżki to m.in. skutek szantażu energetycznego Rosji, która zakręcając kurek z surowcem chciała zniechęcić Zachód do pomocy Ukrainie. Więcej w kolejnym odcinku naszego cyklu.