W niedzielę w Kijowie demonstranci obalili pomnik Lenina. Zaapelowali też do milicjantów, by ci przyłączyli się do buntu.

Zwolennicy integracji z Europą zapowiadają, że w zajętych budynkach, czyli Pałacu Październikowym i ratuszu, zostaną do końca.

Tymczasem ukraiński rząd zapowiedział, że ratusz ma być opuszczony do wtorku - informuje Agencja Reuters.

Niedzielne wydarzenia w Kijowie skomentował szef polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Radosław Sikorski. - Dobrze, że kolejna stolica nie ma pomnika Lenina. Może nie jest to dyplomatyczne, ale uważam, że Lenin był jednym z najkrwawszych tyranów XX wieku - powiedział w rozmowie z TVN24.

Sikorski dodał, że ukraińska opozycja popełnia błąd próbując obalić prezydenta. Szef MSZ przypomniał, że to właśnie prezydent jest osobą, która może powołać rząd koalicyjny lub podpisać umowę stowarzyszeniową.

- Obie strony powinny zachować umiar i zacząć rozmawiać o tym jak wyjść z tego klinczu - stwierdził Sikorski.

Bunt Ukraińców wznieciła decyzja prezydenta Wiktora Janukowycza o zawieszeniu rozmów na temat integracji z Unią Europejską. Protest trwa od 21 listopada.

Materiał: UA 1+1/x-news