Z kolei Reuters informuje, że rosyjscy żołnierze otoczyli ukraińską bazę lotniczą w Belbeku na Krymie, w pobliżu Sewastopola. Kazali Ukraińcom poddać się. Gdy ci nie odpuścili, próbowali staranować bramę wjazdową, słychać było strzały.

Po kilki godzinach Ukraińcy złożyli broń, a Rosjanie zabrali na rozmowy ich dowódcę - pisze tvn24.pl. Ktoś został ranny.

Po 22 żona dowódcy - pułkownika Julija Mamczura poinformowała, że został on aresztowany i trafił do jednego z więzień w Sewastopolu - tak podaje Ukraińska Prawda.

Baza w Belbeku jest jedną z najważniejszych na półwyspie i była jedną z ostatnich kontrolowanych przez Ukraińców.

Najczarniejsze sny mogą stać się rzeczywistością - tak o konflikcie na Krymie mówi szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. Minister spraw zagranicznych w rozmowie z niemiecką gazetą Bild ocenia, że NATO musi być przygotowane na każdy scenariusz.

Na Półwyspie Krymskim jest niespokojnie od kilku tygodni. Prezydent Rosji Władimir Putin zaanektował to terytorium po tym, jak w referendum większość ludności opowiedziała się za przyłączeniem do federacji. Państwa Zachodu uważają głosowanie za nielegalne.

Konflikt o Krym wybuchł, gdy na Ukrainie władzę przejęła proeuropejska opozycja. Rosyjskojęzyczna część mieszkańców półwyspu nie popiera rewolucji.