Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że pigułka "dzień po" będzie dostępna w Polsce bez recepty.
Dostępność pigułki będzie zależała od zaopatrzenia hurtowni i aptek - mówi rzecznik ministerstwa zdrowia Krzysztof Bąk.
- Jest to decyzja bezwarunkowa. Komisja Europejska zdecydowała i my jako członek Unii Europejskiej musimy się dostosować i nie mamy nic do gadania. Bez recepty po ten lek można iść już teraz, a kiedy będą rzeczywiście w aptece to zależy od aptekarzy i hurtowników - tłumaczy Bąk.
Pigułka bez recepty będzie wydawana w aptekach dopiero, gdy farmaceuci otrzymają oficjalne decyzje o zmianach.
- Zwykle to młode dziewczyny przychodzą, czasami nawet z matkami. Dzisiaj musi być recepta, bo dostosowujemy się do przepisów dotyczących aptek. Na pewno będzie informacja z Izby Aptekarskiej na ten temat - mówi jedna z aptekarek.
Mieszkańcy w tej sprawie są podzieleni.
- Powinna być bez recepty i tańsza dla młodzieży. - To ich sprawa, każdy jest dorosły. - Myślę, że powinna być na receptę, bo to nie jest taki zupełnie obojętny lek dla naszego organizmu - komentują mieszkańcy.
Pigułka zażywana "dzień po" to lek antykoncepcyjny stosowany w nagłych przypadkach. Można go zażyć nawet do pięciu dni po stosunku płciowym np. gdy stosowana metoda antykoncepcji zawiodła.