Nowa ustawa budzi skrajne emocje. Jej przeciwnicy podkreślają, że konwencja nie jest zgodna z Konstytucją. Dokument krytykuje m.in. Episkopat Polski.

Z ratyfikacji cieszą się natomiast organizacje broniące praw kobiet, które liczą na skuteczniejszą walkę wymiaru sprawiedliwości ze sprawcami przemocy.

Według Katarzyny Legan z biura prewencji Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie, awantura związana z przyjęciem nowych przepisów jest bezsensowna.

- Równe prawa kobiet i mężczyzn to norma we współczesnym świecie. Te emocje są tutaj zupełnie niepotrzebne - mówiła w Radiu Szczecin.

- Powinniśmy dążyć do tego, aby sprawca przemocy domowej musiał wyprowadzić się z domu czy mieszkania - dodał Jacek Ciechowicz z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Szczecinie.

Jedną z nowych rzeczy jest możliwość monitorowania sprawcy, dzięki czemu będzie można efektywniej zapobiegać przemocy w rodzinie.

- Obecne przepisy działają raczej po fakcie. Konwencja daje fenomenalne narzędzia prewencji - uważa Bogna Baczyńska, prawnik konstytucjonalista.

To kiedy konwencja wejdzie w życie, zależeć będzie jeszcze od głosowania w Senacie i podpisu prezydenta. Nie ma jednak konkretnego terminu, do kiedy należy ją ratyfikować.