Platforma nie będzie milczała, gdy w Polsce będzie się działa niesprawiedliwość - tak była premier Ewa Kopacz komentuje ułaskawienie Mariusza Kamińskiego, byłego szefa CBA.
- Pan Andrzej Duda jest podobno prezydentem wszystkich Polaków. Skoro tak i domniemanie niewinności w tej chwili obowiązuje tylko i wyłącznie kolegów z PiS-u, to ja proszę o to, by rodacy, którzy czują się pokrzywdzeni wyrokami lub mają postępowania, niech zwrócą się do pana prezydenta. Sprawdzimy jego dobrą wolę - komentuje Ewa Kopacz.
Prezydencki minister Andrzej Dera tłumaczy, że prezydent swoją decyzją uwolnił wymiar sprawiedliwości od zarzutu polityczności. Andrzej Duda wyszedł z założenia, iż lepiej tę sprawę przeciąć na początku i dać sygnał, że ludzie, którzy walczą z korupcją powinni być szczególnie chronieni - wyjaśnia Dera.
Mariusz Kamiński został skazany na trzy lata więzienia i 10-letni zakaz zajmowania stanowisk publicznych. Sąd uznał, że jako szef CBA przekroczył uprawnienia w związku z tak zwaną "aferą gruntową" - prowokacją przeprowadzoną w 2007 roku przez agentów, którzy mieli wówczas oferować łapówkę między innymi ówczesnemu ministrowi rolnictwa Andrzejowi Lepperowi.
Zdaniem sądu, nie było podstaw do wszczęcia takiej akcji. Kamiński odwołał się od wyroku. W poniedziałek prezydent Andrzej Duda powołał Mariusza Kamińskiego na koordynatora do spraw służb specjalnych. We wtorek - ułaskawił.