Według ekspertyzy, która trafiła już na biurko szefa MSWiA, prezydent nie powinien jechać samochodem z napędem na jedną oś, funkcjonariusze BOR-u nie sprawdzili wcześniej trasy przejazdu - wcześniej doszło na niej do dwóch wypadków. W takim przypadku funkcjonariusze powinni zmienić drogę.

Wyborcza podaje również, że powodem mogły być stare opony, które miały już sześć lat. Tymczasem według polskich norm, gwarancję bezpieczeństwa dają opony, które mają najwyżej trzy lata.

Do zdarzenia z udziałem prezydenckiej opancerzonej limuzyny doszło w piątek - pękła jedna z opon, a samochód znalazł się w rowie. Nikomu nic się nie stało. Prezydent Andrzej Duda kontynuował podróż w jednym z samochodów BOR-u.