Ma to związek z przedstawionym w środę przez rząd Prawo i Sprawiedliwość audytem na temat ośmiu lat rządów koalicji PO-PSL. Analiza dokumentów zgromadzonych przez poszczególne ministerstwa wciąż trwa, więc do prokuratury na pewno wpłynie więcej zawiadomień na szkodliwe działania poprzedniej ekipy rządzącej.

- Sprawdzamy wszystkie dokumenty, które są w resortach, by wnioski, które będą kierowane do prokuratury były jak najlepiej przygotowane i skutkowały podjęciem określonych działań przez tę instytucję - mówi Rafał Bochenek.

Rzecznik rządu odniósł się też do postulatów opozycji, która domaga się upublicznienia audytu na piśmie. Bochenek twierdzi, że taki dokument istnieje, ale w pełni ujrzeć światła dziennego nie może.

- Nie wszystkie informacje podlegają ujawnieniu z uwagi na to, że są niejawne - wyjaśnia.

Bochenek podkreśla, że informacje przekazywane przez poszczególnych ministrów na temat szeregu nieprawidłowości i nadużyć za czasów rządów koalicji PO-PSL są sprawdzone i poparte dowodami. Z kolei opozycja - w tym przede wszystkim Platforma Obywatelska - zarzuca PiS kłamstwa i zorganizowanie show.

Materiał: TVN24/x-news