W ciągu kilku tygodni ma być gotowy projekt ustawy, która zmieni wprowadzone dwa lata temu struktury dowodzenia i kierowania armią - zapowiada wiceszef resortu. Bartosz Kownacki podkreślił w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową, że zmiany mają pozwolić wojsku "normalnie funkcjonować".

- Jak się rozmawia z większością ekspertów wojskowych, wszyscy mają pełną świadomość, że ten system musi zostać zmieniony. W taki sposób, by go dostosować do sprawnego możliwego funkcjonowania armii tej wielkości w państwie tych rozmiarów co Polska. Chodzi o to, by przygotować taki system, który pozwoli sprawnie funkcjonować polskiej armii, biorąc doświadczenia z tego co było przez ostatnie dwa lata i z tej niewydolności polskiego systemu - tłumaczy Kownacki.

Początek nowego roku ma dać również - jak zapewnia wiceminister Kownacki - szczegółowe informacje, dotyczące nowego postępowania na zakup śmigłowców. Poprzedni kontrakt i negocjacje z Francuzami w tej sprawie zakończono bez powodzenia jesienią 2016 roku. Przedstawiciele rządu uznali, że oferta Airbus Helicopters nie spełnia polskich wymogów. Nowe rozmowy toczą się między innymi z zakładami lotniczymi z Mielca i Świdnika.

- Te śmigłowce będą bardzo szybko w polskiej armii. W pierwszym możliwym terminie, zgodnie z zachowaniem wszystkich procedur, które są w takich sytuacjach wymagane. Jestem przekonany, że już za kilka, kilkanaście dni, będziecie państwo mieli pierwsze informacje w tym zakresie, o toczących się postępowaniach. Mam nadzieję, że ich efekty będą bardzo szybko. Na pewno w 2017 roku całkowicie zamkniemy tę sprawę. Nie będzie ona budziła żadnych emocji - mówi wiceminister obrony.

Wiceszef MON nie chciał na razie deklarować, ile w końcu śmigłowców zamierza kupić resort obrony. W poprzednim postępowaniu chodziło o 50 sztuk, w obecnym początkowo zapowiadano zakup 8 maszyn, z czego dwie pierwsze miały dostać wojska specjalne na koniec 2016 roku.

- Na pewno odeszliśmy od projektu jednej platformy, która była do wszystkiego i tak naprawdę do niczego. Musimy kupić śmigłowce do zwalczania okrętów podwodnych czyli morskie, z pewnymi zdolnościami i kompetencjami ratowniczymi. Do tego śmigłowce dla wojsk specjalnych i to jest te kilka do kilkunastu maszyn, które powinniśmy jak najszybciej kupić - mówi Bartosz Kownacki.

Pierwsze miesiące 2017 roku zdominują także dalsze rozmowy z rządem Stanów Zjednoczonych w sprawie zakupu systemu rakiet Patriot. Wiceminister Bartosz Kownacki w poprzednich miesiącach spotykał się w tej sprawie z Amerykanami.

Ważnym zadaniem na pierwsze półrocze nowego roku będą też kwestie związane z zakupem okrętów podwodnych, czyli realizacja programu Orka. Poprzednia ekipa rządząca podchodziła do tematu kilka razy, ale nie udało się wypracować wiążących decyzji. Obecnie Marynarka Wojenna dysponuje wysłużonymi okrętami podwodnymi typu Kobben. Według większości ekspertów to jednostki przestarzałe, które trzeba jak najszybciej wycofać z eksploatacji.