Mają w nim wziąć udział także udział przedstawiciele innych partii politycznych - Nowoczesnej i PSL-u - oraz Związku Nauczycielstwa Polskiego i samorządowcy.

Podczas marszu Platforma zamierza mówić między innymi o niezależności samorządu, przyszłości polskiej szkoły, wolności nauki, miejscu Polski w Europie oraz o relacjach z Unią Europejską.

Jak mówi szef PO Grzegorz Schetyna, niezależność samorządu jest zagrożona. Polityk dodaje, że będzie też mowa o przyszłości polskiej szkoły i wolności nauki. - Będziemy mówić o władzy sądowniczej, o jej niezależności, o trójpodziale władzy, o tym w jaki sposób Trybunałowi Konstytucyjnemu odebrano niezależność, ale też czym grozi nowa ustawa o KRS i jak rząd PiS-u chce zabrać niezależność orzeczeń sądów i sędziów. I zawsze będziemy mówić o miejscu Polski w Europie, relacjach z Unią Europejską - zapowiada Schetyna.

Szefowa klubu Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer mówi, że zagrożone są wolności obywatelskie. Wymienia między innymi kwestię praw kobiet, zwraca też uwagę na sprawę samorządów. - Pan poseł Sasin zrezygnował już z ustawy o Warszawie, nie zmienia to faktu, że możemy się spodziewać, że PiS będzie starał się zrobić zamach na niezależność a przynajmniej na równe prawa, jeśli chodzi o ordynację samorządową. To wszystko powoduje, że jako Polacy możemy czuć się zaniepokojeni i jako Polacy możemy protestować w obronie naszej wolności obywatelskiej - uważa Lubnauer.

Na Marsz Wolności nie wybierają się przedstawiciele Ruchu Kukiz'15. Jak mówi poseł Piotr Apel, jest to przedwyborczy wiec. Polityk dodaje, że jego formacja chce zmienić wygląd sceny politycznej, "zawłaszczonej przez PiS i PO". - Alternatywą wobec tych dwóch, w gruncie rzeczy identycznych sposobów działania jest Kukiz'15, który chce zmienić zasady gry, a nie grać w teraz my, a później oni - zapowiada Apel.

Dla rzeczniczki Prawa i Sprawiedliwości Beaty Mazurek organizowany przez opozycję Marsz Wolności jest najlepszym dowodem na to, że w Polsce jest demokracja. Jej zdaniem jest też dowodem na to, że największa partia opozycyjna cały czas zajmuje się krytykowaniem PiS-u, ale niczego Polakom w zamian nie proponuje.

- Nie jest sztuką wyjść i protestować i znów krytykować Prawo i Sprawiedliwość nie dając w zamian żadnych konkretów. Pokażcie program. Same protesty bez konkretnej propozycji, która miałaby zachęcić Polaków jest niczym innym niż realizacją scenariusza, którą założyła Platforma Obywatelska na początku - być totalną opozycją i taką totalną histeryczną opozycją cały czas jest - podsumowała Mazurek.

Marsz rozpocznie się o 13 na Placu Bankowym. Jego uczestnicy przejdą ulicami Warszawy na Plac Konstytucji. W związku z manifestacją, a także innymi zgromadzeniami zaplanowanymi na dziś w stolicy, w centrum Warszawy zostaną wprowadzone zmiany w ruchu drogowym i komunikacji miejskiej.