Zysk jako cel powinien ustąpić miejsca osobie i dobru społecznemu - powiedział papież Franciszek, który spotkał się w Bolonii z przedstawicielami świata pracy, przedsiębiorcami i bezrobotnymi oraz odmówił z nimi południową modlitwę Anioł Pański.
Papież podkreślił, że mimo częstych konfliktów między pracodawcami a pracownikami, wyjść z kryzysu można tylko wspólnie i na drodze dialogu.
- Nigdy nie naginajmy solidarności do logiki zysku finansowego, bo w ten sposób pozbawiamy, a nawet okradamy z niej najsłabszych, którzy jej bardzo potrzebują - przestrzegał Franciszek.
Papież podkreślił, że nie ofiarując ubogim pracy i godności, ale jałmużnę, nie dajemy im prawdziwej pomocy. Zauważył, że kryzys gospodarczy ma wymiar europejski i globalny, ale jest również kryzysem etycznym, duchowym i humanitarnym. Wskazał, że u jego podstaw legła zdrada wspólnego dobra, zarówno przez jednostki, jak i grupy władzy.
- Nigdy nie naginajmy solidarności do logiki zysku finansowego, bo w ten sposób pozbawiamy, a nawet okradamy z niej najsłabszych, którzy jej bardzo potrzebują - przestrzegał Franciszek.
Papież podkreślił, że nie ofiarując ubogim pracy i godności, ale jałmużnę, nie dajemy im prawdziwej pomocy. Zauważył, że kryzys gospodarczy ma wymiar europejski i globalny, ale jest również kryzysem etycznym, duchowym i humanitarnym. Wskazał, że u jego podstaw legła zdrada wspólnego dobra, zarówno przez jednostki, jak i grupy władzy.