Ważą się losy kryzysu między centralnym, hiszpańskim rządem a administracją Katalonii.
"Wciąż nie jest za późno, rozmawiajcie" - nawołuje komentator największego dziennika Katalonii, La Vanguardii. W poniedziałek do dialogu Madrytu z Barceloną namawiała premiera Mariano Rajoya kanclerz Niemiec Angela Merkel. Zaś przed konsekwencjami secesji przestrzegał Katalończyków Pedro Sanchez - lider socjalistów, największej partii opozycji. Zapewnił, że w przypadku ogłoszenia niepodległości, odpowiedź jego partii będzie zgodna z konstytucją. Polityk miał na myśli 155 artykuł ustawy zasadniczej, który pozwala zawiesić autonomię, jeśli region łamie zasady konstytucji.
Czy dojdzie do rozmów, zależeć będzie przede wszystkim od treści wystąpienia Carlesa Puigdemonta. Jego wystąpienie będzie emitowane przez wszystkie kanały hiszpańskiej telewizji. A zebrani pod parlamentem obejrzą je na rozstawionym tam, wielkim ekranie.