Sprawca nieudanego zamachu terrorystycznego w Nowym Jorku zeznał, że chciał pomścić Państwo Islamskie. W poniedziałek rano zdetonował ładunek wybuchowy w podziemiach metra na Manhattanie, ale tylko on doznał poważniejszych obrażeń. Zamachowcem był imigrant z Bangladeszu.
Incydent wywołał panikę wśród nowojorczyków i kilkugodzinny paraliż komunikacyjny centrum Manhattanu. Mimo doznanych obrażeń Ullah został przesłuchany przez oficerów śledczych nowojorskiej policji oraz agentów FBI. Wyjaśnił, że jako cel ataku wybrał nowojorskie metro ponieważ wisiały tam bożonarodzeniowe plakaty. Mężczyzna przypomniał ataki przeprowadzone w okresie świątecznym w Europie. Powiedział, że zamach bombowy miał być odwetem za taki na członków Państwa Islamskiego w Syrii i innych miejscach.
Gubernator Nowego Jorku określił zamachowca mianem samotnego wilka. Amerykańskie władze są przekonane, że nie współpracował z innymi osobami.