W komunikacie napisano, że zdaniem Andrzeja Dudy przepisy ustawy " powinny być precyzyjne na tyle, by każdy obywatel, po ich przeczytaniu, nie miał żadnych wątpliwości co do tego, jakie jego zachowania mogą być zachowaniami karalnymi, a jakie nie ".

Zaznaczono, że według prezydenta " wiązanie odpowiedzialności instytucjonalnej za zbrodnie Holokaustu z Narodem Polskim, który za zbrodnie te nie odpowiada, oraz Państwem Polskim, którego terytorium było okupowane przez obce państwo, uzasadnia wprowadzenie regulacji prawnych " przewidzianych ustawą, w tym przepisu karnego. Zauważono też, że poszukiwanie prawdy historycznej, będącej - jak to określono - integralną częścią swobody wypowiedzi, nie może prowadzić do negowania bezspornych faktów.

Podpisana przez prezydenta i skierowana do Trybunału nowelizacja stanowi, że " każdy kto publicznie i wbrew faktom przypisuje Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech ". Jeśli sprawca działałby nieumyślnie, podlegałby grzywnie lub ograniczeniu wolności. Śledztwo w takich sprawach wszczynać ma z urzędu prokurator Instytutu Pamięci Narodowej. Przepisy te nie stosują się do działalności artystycznej i naukowej.

Ustawa wywołała sprzeciw części środowisk żydowskich i polityków izraelskich.