Skazany w aferze podsłuchowej biznesmen Marek Falenta jest już w Polsce. Jak podała Komenda Główna Policji samolot z Markiem Falentą wylądował w Warszawie. Zleceniodawca nagrań polityków PO i PSL, zatrzymany w kwietniu w Hiszpanii, trafi teraz do zakładu karnego.
- W przyszłym tygodniu komisja penitencjarna zdecyduje o jego klasyfikacji, to jest o skierowaniu go do odbywania kary pozbawienia wolności we właściwym rodzaju i typie zakładu karnego - powiedziała rzecznik i dodała, że ze względu na medialny charakter sprawy, skazany będzie objęty wzmożoną kontrolą funkcjonariuszy służby więziennej, mającą zapewnić mu bezpieczeństwo.
Biznesmen skazany w aferze podsłuchowej został wydany Polsce. Prawdopodobnie jeszcze w piątek wyląduje w kraju. Marek Falenta został zatrzymany w Walencji w Hiszpanii na początku kwietnia. Biznesmen był poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania.
Na początku lutego nie stawił się w zakładzie karnym, aby odbyć karę pozbawienia wolności. Polscy funkcjonariusze zatrzymali Marka Falentę we współpracy z hiszpańską policją. Do tej pory przebywał w tamtejszym areszcie.
Za zlecenie nagrywania m.in. rozmów polityków Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego w warszawskich restauracjach Marek Falenta został prawomocnie skazany w styczniu 2017 roku na 2,5 roku więzienia.