Polskim żołnierzom stacjonującym w Iraku nie grozi niebezpieczeństwo - tak mówił Paweł Soloch, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, w trakcie posiedzenia w BBN-ie.
Paweł Soloch dodał, że zarówno rząd, jak i prezydent Andrzej Duda na bieżąco monitorują sytuację na Bliskim Wschodzie. - Nasi żołnierze są tam bezpieczni. To nie był atak skierowany przeciwko polskim żołnierzom. To był atak skierowany przeciwko bazom amerykańskim. Dzięki dobremu systemowi ostrzegania nie stwierdzono żadnych ofiar w ludziach. Sytuacja jest pod całkowitą kontrolą. Polski kontyngent realizuje zadania, które są ustalone w ramach dowództwa sojuszniczego - stwierdził Soloch.
Szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk mówił przed spotkaniem, że tematem rozmowy będzie również sytuacja polskiego kontyngentu w Iraku. W bazach Al Assad oraz Irbil, na które spadły irańskie pociski, stacjonują polscy wojskowi. Działają tam w ramach międzynarodowej koalicji przeciwko tak zwanemu Państwu Islamskiemu. W sumie mowa o ponad 260 polskich żołnierzach i cywilnych pracownikach wojska będących w Iraku.