- Nie trzeba ich zaostrzać podczas drugiej tury - mówił w Radiu Gdańsk. - Głosowanie nie przysłoniło nam wzrostu zachorowań, mylę, że dlatego, że wszystko było od początku jasne i na wysokości zadania stanęły komisje wyborcze.

Jarosław Pinkas dodaje, że możemy mieć do czynienia z drugim rzutem epidemii. Ale jesteśmy na to przygotowani. - Nie brakuje nam testów, w tej chwili mamy ponad milion testów w magazynach. Laboratoria są coraz bardziej wydolne, robimy coraz więcej badań przesiewowy - tłumaczy Pinkas.

Liczba zachorowań od początku epidemii w Polsce wynosi 36 tysięcy 155. Zmarło 1521 osób. Wyzdrowiało 23 tysiące 966-ciu pacjentów.