Na placu przed Notre-Dame paryżanie mogą przyjrzeć się pracy tak zwanych „Compagnon”, czyli członków cechu cieśli. Głównymi atrakcjami są dwie tworzone na żywo rekonstrukcje - pierwsza to fragment więźby dachowej katedry w skali 3:4.

Druga to ogromna trójkątna konstrukcja z dębowych belek, na wzór tych, które stanowiły kiedyś szkielet więźby.

- To dokładna kopia wykonana ręcznie, przy pomocy narzędzi używanych w XIII wieku. Wykonanie jednego elementu zajęło nam 5 dni. Przed pożarem katedra liczyła ich 25 - mówi Polskiemu Radiu François Calame, prezes stowarzyszenia „Cieśle bez granic”, które wykonało kopię.

- Chcemy pokazać, że rekonstrukcja metodą tradycyjną jest możliwa - podkreśla François Calame.

Państwowe przedsiębiorstwo odpowiedzialne za rekonstrukcję zorganizowało także wirtualny spacer po katedrze dostępny na Facebooku. Pokazano między innymi likwidację rusztowań stopionych w czasie pożaru oraz demontaż zabytkowych organów.

Podczas transmisji potwierdzono, że za cztery lata możliwe będzie otwarcie katedry Notre-Dame dla wiernych, a z organów ponownie zabrzmi „Te Deum”.