Bruksela pracuje nad różnymi scenariuszami, jeśli Polska i Węgry zawetują na szczycie w przyszłym tygodniu pakiet budżetowy, czyli poziom wydatków Unii do 2027 roku oraz fundusz odbudowy po pandemii. Warszawa i Budapeszt nie chcą się zgodzić na dołączony do pakietu mechanizm uzależniający wypłaty unijnych funduszy od przestrzegania praworządności.

Komisja Europejska mówi, że liczy na porozumienie, ale zaczęła już przygotowywać awaryjne scenariusze na wypadek fiaska. Z jej szacunków wynika, że Unia w przyszłym roku będzie miała mniej o prawie 30 miliardów euro z planowanych 165 miliardów euro. Jeden z urzędników poinformował brukselskich korespondentów, że uderzy to przede wszystkim w politykę spójności, ale nie wiadomo na razie ile poszczególne kraje miałyby stracić. Komisja dopiero ustali kryteria cięć.

Budżet na przyszły rok powinien być gotowy do poniedziałku. Jeśli do tego czasu nie będzie zgody na budżet wieloletni do 2027 roku, wtedy uruchomiona zostanie procedura prowizorycznych dwunastek, co Wspólnota praktykowała już w 1988 roku. Eksperci przekonują, że w przyszłym roku finansowane będą tylko te programy, co do których są podstawy prawne, a większość wygasa wraz z końcem roku.